Wiek: 32 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 430 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-14, 13:37
W większości są liniowe. Mgły Zdrady są b.dobre po kilku przeróbkach :) Ze Splugawionych użyję u siebie tylko postaci, bo już trwa wojna, więc bez sensu porywać teraz Aardeleę. Polecam outline'y z Prelude, Barsaive at War i draft do 3ed Chronicles of War. Łącząc pomysły z tych 3 książek może wyjść naprawdę epicka kampania :)
_________________ kosmitpaczy.pl
Zapraszam na mojego bloga.
Mgły Zdrady są chyba najsłabszą oficjalną przygodą z tych wydanych osobno. Gorszy chyba tylko był Koszmar z Przestworzy z pierwszej edycji. Generalnie nie polecam żadnej z nich. Liniowe i słabe mechanicznie. Choć można wykorzystać niektóre wątki lub postaci we własnych kampaniach (obie przygody znam zarówno od strony gracza, jak i MG).
Z czystym sumieniem za to mogę polecić Ardanyan's Revenge. Świetna przygoda, zarówno dla początkujących, jak i po kilku przeróbkach także dla zaawansowanych. Ja prowadziłem dla adeptów 4-5 Kręgu (albo 3-4, już nie pamiętam dokładnie)
Splugawieni też są fajni, choć początek zawiera trochę zapychaczy. Kilka przygód z Shards Collection też jest ciekawych.
_________________ Wojciech 'Sethariel' Żółtański Gry-Fabularne.pl - serwis o grach fabularnych
Ostatnio zmieniony przez Sethariel 2013-11-14, 17:04, w całości zmieniany 4 razy
Wiek: 32 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 430 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-14, 17:18
Zapomniałem o Ardanyan's Revenge xD
Mgły Zdrady są fajne żeby wprowadzić bywalców Parlainth do K. Puszczy. U mnie gracze nawet kuźnię w Faktorii Handlowej kupili i spędzili tam pół roku, ale całą Faktorię puścił z dymem Krzyż Ardanyan, więc Ci udali się do Puszczy zebrać siły. Tam są mile widziani, bo brali udział w odcierniowieniu Alachii rok wcześniej (przy okazji dostarczenia WŻK - Leldrin wtedy zginął zabity przez jednego z graczy). Teraz do K. Puszczy przybyli emisariusze z Throalu z Deklaracją Separacji i Wojny. I w sumie podróż przez Puszczę przeżył tylko 1 z nich, bo... ;>
_________________ kosmitpaczy.pl
Zapraszam na mojego bloga.
A przyleciał Alamaise i powiedział "spływajcie robaki, zrobiliście swoje, ale to mój las i teraz będę zjadał zdradliwe elfy"? Bo dokładnie jemu na tym zależało najbardziej - to jego las i jego Główny Przedmiot Wzorca. :P
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Wiek: 32 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 430 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-15, 17:29
Alamaise przyleciał i spalił pałac. Został przepędzony przez tajemniczy smoczy amulet, który był w posiadaniu graczki jeszcze z czasów młodości w Urupie. Potem ten sam amulet został użyty do wyciągnięcia cierni z wzorca jednego z graczy, który został cierniami "zarażony" w trakcie pożaru pałacu. Po tym akcie na wizerunku smoka na amulecie pojawiły się kolce. Jak ktoś jest zainteresowany, to mogę napisać jak to dokładnie przebiegało. Bo ja się jaram tą historią, a wiadomo, że nie każdemu spodoba się tak samo :)
_________________ kosmitpaczy.pl
Zapraszam na mojego bloga.
Alamaise? Przepędzony? Drugi, lub trzeci najpotężniejszy Wielki Smok w Barsawii? I nie wrócił natychmiast po tym jak oczyszczono puszczę? Nie, dziękuję. Za duży poziom abstrakcji jak dla mnie. Poza tym - przepędzanie smoków jest słabe. Szczególnie najbardziej próżnego, aroganckiego, mściwego i potężnego smoka w Barsawii...
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Wiek: 32 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 430 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-15, 18:59
Puszczy nie oczyszczono. Tylko Alachię. Splugawienie Serca Lasu zaczęło wręcz rosnąć. A amulet posiadany przez postać to w moim zamyśle przedmiot, który miał pieczętować wygnanie Outcasta i dlatego jest w stanie odpędzić Wielkiego Smoka.
_________________ kosmitpaczy.pl
Zapraszam na mojego bloga.
Każdego? Nadal nielogiczne, smoki nie stworzyłyby czegoś takiego. I nadal Alamaise zeżre bohaterów na śniadanie, za ocalenie zdrajczyni Alachii przed konsekwencjami jej własnych działań i pogorszenie stanu jego lasu. :|
_________________ Mariusz "Kot" Butrykowski
"The only way to keep them in line is to bury them in a row..."
Wiek: 32 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 430 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-15, 20:49
To niech zeżre. Albo zwerbuje żeby odkupili swe czyny pod groźbą śmierci. Naprawdę Kocie, patrzysz na to w strasznie ograniczony sposób. Równie dobrze ten amulet to może być relikt z końca Ery Smoków, używanego przez Młode Rasy.
Przyszedł Alamaise po latach knucia i ukrywania się i został zaskoczony potęgą o jakiej nie myślał. Raczej nie będzie pchał się od razu na postacie, tylko zrobi wszystko żeby jak najwięcej dowiedzieć się o tym przedmiocie przed kolejnym atakiem żeby nie dać się zaskoczyć.
_________________ kosmitpaczy.pl
Zapraszam na mojego bloga.
Wiek: 48 Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 192 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-15, 21:18
Alamaise został raz już przepędzony przez Smocze Elfy. Ale całe Mgły Zdrady to ... trudno mi tu słów użyć na te bzdury (można to po głębszym zastanowieniu rozbudować i nadać sens ale po co ) :/ I ta książka po tym :/
Alternatywna historia ok, cierniami nie da się zarazić to rytuał nie choroba :)
_________________ Brak podpisu to lenistwo :)
Ostatnio zmieniony przez Marceli 2013-11-15, 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 32 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 430 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-15, 22:08
U mnie to było tak, że zaraz po tym jak jeden elf został poddany rytuałowi, gracz go zabił. W mojej wersji rytuału Duch Cierni jest jak symbiot i po zabiciu (dosć brutalnym, bo zabił bezbronnego podrzynając mu gardło) przeszedł na gracza. Bo duch nie był jeszcze silnie związany ze wzorcem pierwszego elfa.
_________________ kosmitpaczy.pl
Zapraszam na mojego bloga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum